Dalsze losy naszych ulubionych bohaterów
Gość
*Wjechali na parking*
*Wysiedli i ruszyli w stronę sklepów*
Ok, to Ty będziesz szedł wolniej, a ja Ci powybieram.
*Powiedziała, i pobiegła w ludzkim tempie do centrum handlowego, Jazz został z tyłu*
Gość
*Zatrzymała się tak szybko, że Jazz na nią wpadł*
*Przewrócili się*
*Alice zaczęła się śmiać*
Cullen
*podnosił się z ziemi*
-Alice..uprzedzaj mnie o takich Twoich zachowaniach..*powiedział zbierając torby*
Offline
Gość
Oj skarbie, nie denerwuj się.
*Ręką dotknęła jego policzka*
Przecież nic się nie stało.
*Uśmiechnęła się*
Cullen
-No przecież nie denerwuje sie *odparł z lekkim uśmiechem*
Offline
Gość
Ohh...to dobrze...
*Zaśmiała się*
Cullen
*Wstał wreszcie i otrzepał ubranie, takie przyzwyczajenie, zawsze doprowadzał ubranie do porządku bo jeśli on tego nie zrobił to Alice to natychmiast zrobiła.*
-Przecież wiesz że na Ciebie nie można się długo gniewać *odparł z lekkim uśmiechem*
*pozbierał zakupy i wrzucił je wreszcie do bagażnika samochodu, to wszystko trwało ułamki sekund, więc odwrócił się do Alice i podniósł ją z ziemi, i tak stał trzymając ją w ramionach*
Offline
Gość
*Patrzyła na niego*
Ehemm.
*Odchrząknęła*
Może jednak .
*Zaśmiała się*
Cullen
-No co..*spytał zaskoczony*
-No nie mów że Ci źle u mnie w ramionach *powiedział z lekkim zadziornym uśmiechem*
Offline
Gość
*Uśmiechnęła się*
Niee, ale mam własne nogi.
*Puściła mu oczko*
Cullen
-No ok..*powiedział i postawił ją tuż przed sobą*
-Lepiej *spytał z uśmiechem*
Offline
Gość
No oczywiście.
*Zaśmiała się*
Cullen
*westchnął załamany, spuścił dłonie wzdłuż ciała*
-Wracamy...*spytał spoglądając na nia*
Offline
Gość
*Przytuliła Go*
Oj nie smuć się, chcesz nieść mnie na rękach?
*Spytała zaskoczona*
Cullen
-To Ty nie miałaś wizjii...*spytał przytulając ją do siebie*
-Pewnie że chce, wiesz że Cie kocham *szepnął jej na ucho*
Offline