.

*Weszła do pokoju i rzuciła się na łóżko*

*Swoje wejście do pokoju uprzedził krótkim pukaniem. Wszedł do środka i z nieznacznym uśmiechem spojrzał na Alice*

*Podniosła się delikatnie*
*Była oparta na łokciach*
Heej skarbie.
*Puściła mu oczko*

-Cześć..*uśmiechnął się nieco szerzej i wszedł dalej do pokoju. Nie chcąc jej przeszkadzać usiadł w fotelu*
-Co robiłaś....kiedy Cie nie było..*spytał po chwili*

Była tu...i tam...
*Uśmiechnęła się*
*Wstała, podeszła do niego i usiadła mu na kolanach*
*Delikatnie Go przytuliła*

*objął ją w pasie i przytulił ją delikatnie do siebie*
-Tęskniłem za Tobą..*szepnął jej na ucho*

*Uśmiechnęła się delikatnie*
Mam nadzieję.
*Zaśmiała sie*

-Jeszcze w to wątpisz...*spytał lekko zdziwiony, tego się po niej nie spodziewał*
*uśmiechnął się delikatnie*

Nigdy, ale pewność trzeba mieć.
*Zaśmiała się*
*Pozwoliła sobie i delikatnie pocałowała Go w usta*

*uśmiechnął się delikatnie odwzajemniając jej pocałunek*
-Lubię Cię taką wiesz...*mruknął jej do ucha*

Dla Ciebie zawsze...
*Mruknęła cicho*
*Odwzajemniła pocałunek bardziej namiętnie*

*zamruczał zaskoczony jej reakcją, odwzajemnił pocałunek, mimowolnie przesunął dłonie niego wyżej na jej plecy*
-Alice...zaskakujesz i to pozytywnie..*uśmiechnął sie zadziornie*

Mhm... *Mruknęła pod pocałunkiem*
*Wplotła ręce w jego włosy*

*no to teraz całkowicie go zaskoczyła, do tej pory była delikatna...a teraz taka stanowczość i przejęcie inicjatywy. No oczywiście nie narzekał. Odwzajemnił pocałunek przyciągając ją jeszcze bliżej siebie, tak że ich ciała się stykały*

*Oderwała się na chwilę*
Kocham Cię.
*Szepnęła cicho*
*Powróciła do poprzedniej czynności*
*Usiadła przodem do niego, wciąż całując*

*splótł dłonie na jej biodrach. Odwzajemniał każdy jej pocałunek równie namiętnie co ona, oderwał się tylko na chwilę*
-Ja kocham Cię bardziej..*powiedział drażniąc się z nią nieco. Złożył na jej ustach namiętny pocałunek*

*Uśmiechnęła się delikatnie pod jego pocałunkiem*
*Zjechała rękoma na jego plecy*

*Zamruczał czując jej dłonie na swoich plecach. Długo nie był jej dłużny i przesunął swoje dłonie na jej plecy, a nawet prawą dłonią dotarł na jej kark zataczając na nim delikatne kółeczka. Oczywiście pocałunku nie przerwał*

*Błądziła po jego umięśnionym torsie*
*Cały czas namiętnie całowała*

*niechętnie, ale oderwał się od niej*
-Może przeniesiemy się na łóżko...tam jest wygodniej...*zaproponował z lekkim błyskiem w oku, no nie dał jej odpowiedzieć, bo znów złączył ich usta w pocałunku*

*Delikatnie tylko pokiwała głową*
*Chwilę potem była uwieszona na jego szyi, a on szedł w stronę łóżka*

*On podtrzymywał ją mając splecione dłonie pod jej udami. W końcu doszedł do łóżka i delikatnie położył Alice na nim. Sam zatrzymał się i spojrzał na nią z góry, była taka piękna, zresztą piekna jak zwykle*

*Całowała Go namiętnie*
*Rozpięła jeden guzik jego koszuli*

*Uśmiechnął się pod nosem odwzajemniając ów pocałunek. Nie był jej długo dłużny, po chwili wsunął dłoń pod jej bluzkę podciągając ją nieco do góry. A ona nadal zaskakiwała go swą, hmmm drapieżnością, ale podobało mu się to*

*Cały czas całując, rozpięła mu koszulkę*
*Zaczęła robić kółka na jego brzuchu*

*Zrzucił koszulę, w sumie zbędna mu już była. Zrobił to choć nadal krępowało go to że Alice widzi wszystkie blizny na jego skórze. Mimo to uśmiechnął się i delikatnie, wolno zdjął jej bluzkę*

*Cicho zachichotała*
*Rękoma zjechała do guzika od spodni*

*Spojrzał na nią z lekka pytająco, nie zawsze rozumiał jej wybuchy radości, ale uśmiech odwzajemnił. Złożył na jej ustach długi i namiętny pocałunek, a jego dłonie przesuwały się po jej brzuchu, zsuwając się coraz niżej*

*Odwzajemniała jego pocałunki z jeszcze większą pasją*
*Rozpięła guzik od jego spodni*

*Zamruczał cicho, jego pocałunki od dawna już były bardzo namiętne. Objął ją w pasie i razem z nią przekręcił się tak że teraz to ona leżała na nim*

*Delikatnie oderwała się od niego*
Miło...
*Powiedziała i wróciła do poprzedniej czynności*

*Przesunął dłońmi po jej plecach wciąż nie przerywając pocałunku, na chwilę jednak oderwał się od niej*
-Miało być miło...*wyszeptał wprost do jej ucha, po czym zlożył na jej szyi iście delikatny pocałunek*

*Delikatnie odchyliła głowę*
*Założyła mu nogę na biodro*

*Zjechał z pocałunkami jeszcze niżej wzdłuż jej szyi na ramię i bark. Dłonią przesunął po jej udzie wsuwając ją pod spódniczkę, którą akurat na sobie miała*

*Cicho zamruczała*
Jesteś...cudowny...
*Powiedziała między pocałunkami*

-Ja....*spytał całując ją delikatnie, aczkolwiek i namietnie zarazem*
-Kocham Cię...*szepnął i przytulił ją do siebie, cicho liczył że ona przejmie inicjatywę*

*Cały czas całowała Go namiętnie*
*Nie chciała przejmować inicjatywy xD*

*Domyślił się tego że z jego nadziei nici, złozył na jej ustach długi i namietny pocałunek*
-Alice...*spojrzał na nia pytajaco, nie wiedział jak daleko może sie posunąć*

Słucham?
*Zapytała, uśmiechając się zadziornie*

-Co słuchasz..wiesz o co chodzi..*powiedział przesuwając dłonią po jej udzie pod spódniczką. Uśmiechnął się zadziornie spoglądając jej w oczy*

Chyba wiem...*Zaśmiała się*
Rób co chcesz...
*Puściła mu oczko*
*Pocałowała Go namiętnie*

-Co ja...a Ty co chcesz...*spytał i odwzajemnił pocałunek równie namiętnie*
*odpiął i zsunął jej spódniczkę całując ją namiętnie*

Ale znasz odpowiedź...
*Zaśmiała się melodyjnie i pocałowała Go w czoło*

-Nie znam...powiedz..*poprosił szeptem spoglądając jej w oczy. Przesunął dłonią po jej brzuchu*

*Pokiwała tylko głową i pocałowała Go namiętnie*

*odwzajemnił pocałunek równie namiętnie, jej odpowiedź była jednoznaczna dla niego aczkolwiek ona była już prawie naga a on nadal prawie ubrany. Usmiechnął się pod nosem i zaczął pozbawiać ją ostatnich fragmentów garderoby*

*Dość zwinnie zdjęła mu spodnie*
*Uśmiechnęła się zachęcająco*

-Czy Ty mnie podpuszczasz jeszcze..*zamruczał jej wprost do ucha, tym samy delikatnie zdjął jej stanik, ostatnią częśc ubrania jaką miała na sobie*

*Delikatnie ściągnęła mu bokserki*
*Cały czas całując*

-Ojj..TY rzeczywiście mnie podpuszczasz..*powiedział z zadziornym uśmiechem. Przesunął dłonią w dół wzdłuż jej brzucha aż na wewnętrzną stronę uda, tam delikatnie zataczał wzroki dłonią zbliżając się do wiadomego jej miejsca*

*Uśmiechnęła się*
Może tak, może nie...
*Zaśmiała się*

-Ojj chyba tak...*musnął ustami jej szyję*

Masz rację...
*Zaśmiała się i pocałowała Go namiętnie*
Dawaj kocie...
*Pomyślała*

*Odwzajemnił jej pocałunek z wielkim uczuciem. Wahał się czy może czy nie, więc delikatnym ruchem wszedł  w nią, spojrzał jej pytająco w oczy i pocałował czule*

*Gdy poczuła Go w sobie, uśmiechnęła się*
*Pocałowała Go czule*

*uśmiechnął się odwzajemniając jej pocałunek, poruszał się w niej wyjątkowo delikatnie, tak bardzo ją kochał a bał się że może ją skrzywdzić.*

*Dostosowała się do jego ruchów*
Mmm....
*Zamruczała cicho*

-Mmmmm....co?? *szepnął jej na ucho. Starał się ze wszystkich sił żeby było jej jak najlepiej*

Nic, nic...
*Zaśmiała się*
*Było jej bardzo dobrze*

*Spojrzał jej w oczy, w jego własnych widać było tylko wielką miłość do niej*
-Kocham Cię..*szepnął jej na ucho, czuł że niedługo osiągnie szczyt, ale zanim to się stanie, chciał zaspokoić jej pragnienia i potrzeby*

Wiem..
*Szepnęła mu*

*po dłuższej chwili, a może godzinie, kto wie on stracił rachube. Opadł na poduszki obok niej, miał tylko nadzieje że jej było tak dobrze jak jemu*

*Trochę dyszała*
Było super.
*Odwróciła się w jego stronę i pocałowała Go delikatnie acz namiętnie*

*jego oddech również był nieco przyspieszony, a nawet bardzo przyspieszony*
-Cieszy mnie że tak uważasz...*odwzajemnił jej pocałunek*

Mhmm..
*Zaśmiała się*
*Okryła ich kołdrą*

-Oczywiście...*oparł i sięgnął swoje bokserki leżące na podłodze. Założył je pod kołdrą, tak jakoś mu wygodniej było. Objął Alice ramieniem i przytulił do siebie*

*Przytuliła się do niego*
Kocham Cię...
*Szepnęła*

-Ja Ciebie też...nawet nie wiesz jak bardzo *szepnął jej na ucho*

(Wiadomo xD)
Wiem...
*Szepnęła się i zaśmiała się*

*Uśmiechnął się szeroko, jej pozytywne emocje na niego samego wpływały bardzo pozytywnie, co poprawiało mu automatycznie humor.*
-Ciesze się że wiesz....a wiesz wydaje mi się że nie możemy tu leżeć cały czas...*szepnął niechętnie*

Bardzo chętnie...
*Zaśmiała się*
*Delikatnie Go pocałowała*

-Co bardzo chętnie *spytał odwzajemniając jej pocałunek*

(Ufoporno xD)
No chętnie bym tu z Tobą leżała...
*Zaśmiała się*

-Wiem że chętnie byś leżała, ale wiem że nie możemy..w końcu ktoś nas zacznie szukać..znasz naszą kochaną rodzinke *zaśmiał się cicho*

*W wampirzym tempie pobiegła, zamknęła drzwi i okna oraz napisała kartkę z napisem "NIE WCHODZIĆ" i powiesiła ją na drzwiach od frontu*
*Wróciła pod kołdrę*
Nie powinni.
*Zaśmiała się*
*Oparła się na łokciu*

*Popatrzył na nią zszokowany, aczkolwiek szeroko uśmiechnięty*
-Nie powinni...*powtórzył*
-Chodź tu do mnie...*rozłożył ręce dając jej do zrozumienia żeby się przytuliła*

*Przytuliła Go *
*Oparła głowę o jego tors*
*Zaśmiała się*
Mmm...jak miło...
*Powiedziała cicho*

*objął ją ramieniem*
-Bardzo miło wiesz..bardzo *powiedział szeroko się uśmiechając*
-I co spędzimy tu tak całą wieczność...*spytał po chwili*
-Chociaż mnie to pasuje..*dodał natychmiast*

Wiem,.ale wieczność, to chyba za dużo...
*Zaśmiała się*
Musimy coś jeść...
*Dodała po chwili*
*Patrzyła głęboko w jego oczy*
Jesteś czarujący....
*Powiedziała dość cicho*

-Ja...*spytał spoglądając w jej piękne oczy*
-Ja sądze że to Ty jesteś czarująca. *uśmiechnął się nieznacznie*
-A co głodna już jesteś...*spytał troskliwie*

Znaczy chodziło mi, że będziemy musieli, teraz nie jestem...
*Zaśmiała się i pocałowała Go czule*

-Rozumiem...przecież..*odwzajemnił jej pocałunek czule, przy czym przytulił ją do siebie*

*Odgarnęła włosy za ucho*
*Równie mocno przytuliła się do niego*
Kocham Cię...
*Szepnęła*

-Wiem..*Szepnął z uśmiechem*
-Ja Ciebie też i to bardzo..*szepnął przytulając ja do siebie*

*Wtuliła się w niego*
*Było jej wygodnie*

*objął ją z uśmiechem, bardzo lubił z nią spędzać czas, sam na sam. Żałował tylko że tak rzadko mają chwilę dla siebie*

Skarbie...poleżała bym dłużej, ale chyba czas wstawać...
*Uśmiechnęła się*

-A nie mówiłem...*jęknął, jemu sie nie spieszyło do wstawania, ale wiedział że Alice ma rację i muszą wstać. Niechętnie wyplątał się z jej objęć a także spod kołdry i w samych bokserkach zaczął zbierać ich ubrania rozrzucone po podłodze.*

*Leżała i czekała na ubrania*

-A tobie nie za dobrze...*spytał przynosząc jej ubrania*

Nie...raczej nie...
*Pokazała mu język*
*Zaśmiała się*

-Nastepnym razem sama zbierasz swoje rzeczy...*mruknął i zostawił jej ubrania na łóżku. Sam odsunął się o kilka kroków i w milczeniu zaczął się ubierać*

*Wstała i przytuliła Go*
Oj skarbie, przepraszam...
*Powiedziała kładąc mu głowę na ramię*

*nie zdążył zapiąć spodni, ale przytulił ją do siebie*
-Nic wielkiego się nie stało..wiesz że nie umiem się na Ciebie długo gniewać skarbie...wiesz o tym prawda *spytał szepcząc jej do ucha*

Wiem...ale nie powinnam...
*Spuściła głowę*

*ujął ją pod brodę tak by spojrzała mu w oczy*
-No już uśmiech proszę i nie obwiniaj się..kochanie ja żartowałem..*powiedział i pocałował ją czule*

*Odwzajemniła pocałunek*
*Delikatnie się uśmiechnęła*
To dobrze...
*Powiedziała cicho*

-To co schodzimy na dół...*spytał z błyskiem w oku, zapiął spodnie, ale koszule nadal miał rozpiętą*

*Stała w samej bieliźnie*
Żartujesz sobie ze mnie?
*Spytała uśmiechając się*

*Porwał ja na ręce*
-Oj no co...dla mnie we wszystkim jesteś piękna...*uśmiechnął się zadziornie i ruszył wolnym krokiem w stronę drzwi. Postanowił z nią tak wyjść, ale to była tylko podpucha, przecież nie zrobił by jej tego, ale był ciekawy jej reakcji*

Jaasper...Postaw mnie....
*Zaczęła jęczeć*
*Cały czas uśmiechała sie*

-Alice kochanie nie jęcz *powiedział stawiając ją na ziemi*
*uśmiechał się niewinnie patrząc jej w oczy*

Jaasne..
*Powiedziała cicho*
*W wampirzym tempie się ubrała*
Ok, teraz możemy.
*Zasmiała się*

-Ok...*zaśmiał się i wypuścił ją pierwszą w drzwiach*

*Złapała Go za rękę i zeszli na dół*